Mateusz Marczewski

Miesiąc: lipiec 2024

Saunders o pisaniu

George Saunders o swoim pobycie w szkole kreatywnego pisania. Warto do końca, warto kupić cały numer „Literatury na Świecie”, 5/6 2024 – dużo tam o minimalizmie (min. świetny John Barth) „”Któregoś wieczoru Doug wyznacza nam zadanie: po przerwie każdy opowie, na poczekaniu, coś ze swojego życia. W grupie popłoch. Nie znamy dobrych prawdziwych historii, dlatego piszemy o nastolatkach, które uprawiają seks z krokodylami itepe. A teraz co: ludzie z grupy będą się krzywić, słuchać śmiesznych momentów z kamienną twarzą albo przysypiać? Super. Podczas przerwy pijemy więcej niż zwykle. A potem idzie nawet nieźle. Nikt nie chce zawalić, wszyscy staja na wysokości zadania – opowiadamy historie, ...

Zdrowia, Córeczko

Oto tort biszkoptowy z borówkami, który wczoraj zrobiła Ania na urodziny dla naszej Córki, a zaraz potem wyszła z domu z racji obowiązków, których nie mogła przełożyć. O piętnastej w drzwiach stanęła dziewiątka dzieci i zaczęła się impreza. Ci, którzy nie przeżyli balangi dwunastolatków mogą scrollować dalej, bo pewnych spraw nie da się przekazać; Ci który przeżyli, z pewnością chcieliby mnie teraz przytulić i powiedzieć „tak, wiem, nie musisz nic mówić”. Było tak głośno i – delikatnie mówiąc – ruchliwie, że zamknęliśmy się z dwoma kotami i psem w jednym pokoju i zwierzaki, które raczej są terytorialne, zgodnie siedziały razem. Nasłuchiwaliśmy.Przez ostatnie lata nauczyłem się, że ...

Curandera Sabina

W The Economist (wydanie amerykańskie) dość ciekawy artykuł o terapii psychodelikami. Reporterzy wybrali się do Meksyku i odwiedzili kilka ośrodków, które takie terapie oferują. Gośćmi takich miejsc są przeważnie ludzie zmagający się z depresją i PTSD – często żołnierze, którym dotychczasowe sposoby leczenia nie pomogły. Meksyk to dobre miejsce: praktyki uzdrawiające z użyciem grzybów są zakorzenione w tradycji – nie sposób nie upomnieć tu o legendarnej i tragicznej postaci curandery Marii Sabiny.W samych Stanach tego rodzaju terapie są niemożliwe, bo nauka wciąż nie wie „z czym jeść” LSD, ayahuaskę czy MDMA. Twardych dowodów na skuteczność terapii psychodelikami nie ma, ale badacze ...

Kiedy przychodzi spokój

Od poniedziałku jesteśmy na wakacjach na wsi we wschodniej Wielkopolsce i przez te ostatnie trzy dni chciałem odpocząć ale nie mogłem. Niby czytałem, ale gdzieś po pół godzinie czytania docierała do mnie brutalna i niepokojąca myśl, że nie powinienem czytać, że powinienem coś robić, choć nie do końca widziałem co. Jechaliśmy nad jezioro, ale nad wodą, ledwie się wykąpałem, miałem poczucie, że siedzenie na piachu jest bezsensowne i trzeba wracać i zająć się czymś ale nie wiedziałem nawet czym miałbym się zająć. Ledwie dojechaliśmy do domu znów brałem się za książkę, potem robiliśmy kolację i znów czułem jak ściga mnie coś wymagającego, nakłania mnie to coś żebym wziął się do porządnej ...

Indianie z Wielkich Równin

Ależ to jest książka! Kto nie fascynował się Indianami w dzieciństwie, ten na starość zostanie złośliwym białasem – nie wiem czy to co piszę jest prawdą, ale co tam.Tydzień temu wpadła mi w ręce książka „Imperium księżyca w pełni. Wzlot i upadek Komanczów”. Kawał świetnej roboty dziennikarskiej, ale przede wszystkim kawał dobrego pisania, żywego i mocnego, który zabiera nas – dosłownie wyciąga z fotela i rzuca na teksańskie pogranicze, na którym pierwsi osadnicy stawiają swoje domy. Dalej już rozciąga się mroczny świat rdzennych.Ta książka to prawdziwa perła non-fiction. Opowiada o porwaniach białych, w tym słynnej Cynithii Ann Parker, rysuje biografie dowódców i wodzów ale najciekawsze ...