Po długich godzinach spędzonych nad tekstami, po setkach załamań i kilku momentach radości mogę bez końca opowiadać o pisaniu jako o koszmarze. Jednocześnie mogę o procesie pisania opowiadać jako o roślinie – czymś żywym i obdarzonym własną tożsamością. Wkrótce razem z Instytut Badań Literackich PAN uruchamiam kurs "Pisanie jako proces. Kurs praktyczny".