W The Economist (wydanie amerykańskie) dość ciekawy artykuł o terapii psychodelikami. Reporterzy wybrali się do Meksyku i odwiedzili kilka ośrodków, które takie terapie oferują. Gośćmi takich miejsc są przeważnie ludzie zmagający się z depresją i PTSD – często żołnierze, którym dotychczasowe sposoby leczenia nie pomogły. Meksyk to dobre miejsce: praktyki uzdrawiające z użyciem grzybów są zakorzenione w tradycji – nie sposób nie upomnieć tu o legendarnej i tragicznej postaci curandery Marii Sabiny.W samych Stanach tego rodzaju terapie są niemożliwe, bo nauka wciąż nie wie „z czym jeść” LSD, ayahuaskę czy MDMA. Twardych dowodów na skuteczność terapii psychodelikami nie ma, ale badacze ...